sobota, 3 października 2015

Ptasie trele

Witajcie po baaardzo długiej przerwie za co z góry Was przepraszam.

 Wrzesień był dla mnie napięty - rozpoczęłam remont domu (a jest on bardzo stareńki :D) i najzwyczajniej w świecie zabrakło mi czasu na moje kochane szycie. Patrząc na wasze piękne posty w jesiennych klimatach, pomyślałam, że muszę dorzucić coś od siebie, choćby nie wiem co się działo :). W zeszłą niedzielę sprzątałam w ogrodzie, chowając do mojego "magazynku" meble ogrodowe, doniczki etc. Podczas tych prac przelatywał nade mną klucz żurawi. Pobiegłam szybko do domu po aparat i udało mi się zrobić takie zdjątko:

Ach to już zima nadchodzi :/

Żurawie stały się dla mnie inspiracją. Po powrocie z ogródka do domu dotarłam w końcu do swojej pracowni, wyszperałam kawałki materiału w ptaszki i zaczęłam szyć. :)


Powstał zestaw w kolorze szarego jesiennego nieba. Wałeczek i poduszki. :) 



 
 Do następnego postu :). Może znajdę czas na podzielenie się z Wami moimi remontowymi poczynaniami. 
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia :)
  

niedziela, 30 sierpnia 2015

Tilda Szara Dama

Witajcie :)

Po pierwszej tildzie przyszedł czas na drugą :). Chciałam, żeby była w wersji eleganckiej i w moim ulubionym kolorze - szarym. Przeszukałam pudło ze skrawkami i znalazłam idealny kawałek tkaniny w drobne, szare różyczki. Reszta dodatków przyszła sama z siebie. :)


Tilda miała być wytworna, więc skupiłam się na dodatkach. Lala dostała naszyjnik i broszkę.


Na drobnej rączce przyczepiłam bransoletkę.


Oczywiście fryzurka musiała być odpowiednia dla szarej damy. Zdecydowałam się na wełnę czesankową w kolorze blond. Niebanalne upięcie i różyczki we włosach załatwiły sprawę z uczesaniem lali. :)


Szara dama dostała także eleganckie buciki z perełkami.


Strasznie spodobało mi się szycie tild. :) Chciałabym ubierać moje lale w różne ubranka. Niestety w Internecie nie mogę znaleźć żadnych sensownych szablonów. Muszę obkupić się w ksiażki Tone Finnanger. To tyle na dzisiaj a propos tildy. Pomiędzy szyciem szarej damy robiłam sobie przerwy na moje ukochane poduszki i wałki, ale o nich to już w następnym poście :).


Pozdrawiam

Szyciowa

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Pierwsze zmagania z tildą

Witam z powrotem :)

Ostatnie dni zajęło mi gorączkowe przygotowywanie na powrót do szkoły. Pewnie wiele z Was przechodzi to samo. Mimo wszystko, udało mi się znaleźć ociupinkę czasu na uszycie mojej pierwszej tildy.

Przymierzałam się do niej nieprzyzwoicie długo, aż wpadła mi do ręki książka Tone Finnanger - twórczyni tildy, po niezwykle okazyjnej cenie. Trochę szkoda, że po francusku, ale obrazki i szablony okazały się niezawodne :) Wystarczy gadania, czas zacząć się "chwalić" :)


Ponieważ mamy lato postanowiłam, że zrobię tildę - ogrodniczkę. Dlatego "wręczyłam" jej kolorową marchewkę.


Marcheweczka jest bardzo prosta w wykonaniu. Okazuje się, że wcale nie trzeba znać francuskiego, aby ją zrobić. :)


Długo zastanawiałam się nad tym, co założyć lali na nogi. Jako Ogrodniczka powinna mieć mniej eleganckie obuwie, więc ubrałam ją w filcowe klapeczki. :)


Kiedy już Ogrodniczkę ubrałam, okazało się, że włosy są prawdziwym wyzwaniem. Długo zastanawiałam się nad ich kolorem i ogólnym wyglądem fryzury. Pojawiły się także problemy z umieszczeniem fryzurki na głowie. Ostatecznie zdecydowałam się na klasycznego kłosa. Mam nadzieję, że pasuje do reszty. :)






Pozdrawiam - Szyciowa :)

wtorek, 18 sierpnia 2015

Pastelowy wałek - cukierek

Ostatnio całkowicie pochłonęło mnie wyzwanie Szuflady. Temat wydał mi się przyjemny - pastele. :) Zakasałam rękawy i wzięłam się do roboty. Co powstało?

Pastelowy wałek - cukierek.

Uszyty z bawełnianych tkanin w kolorach mięty i bladego różu. W środku wkład w kształcie walca.

Wałek ozdobiony dwiema aplikacjami - mniejszym i większym sercem, uprzednio naprasowanymi na specjalny materiał, aby zapobiec strzępieniu się tkaniny.

Wykończony bawełnianą koronką i związany białą wstążką.

Wałek oddaję jako pracę na aktualne wyzwanie szuflady. --> klik

                 
 
Mam nadzieję, że się spodoba. :)

Pozdrawiam, Szyciowa

piątek, 14 sierpnia 2015

Pozdrowienia znad morza...

Dzisiaj ukłon w stronę morskich klimatów. Jako że mieszkam nad morzem, w moich pracach nie może zabraknąć stylu marynistycznego. Oto jeden z przykładów zestawów dla większego i mniejszego "marynarza" :).


Zestaw składa się z trzech poszewek i woreczków zapachowych, oczywiście wypełnionych moją ukochaną lawendą :).



Osobiście bardzo cenię styl marynistyczny za jego uniwersalność przy urządzaniu chłopięcych pokoi. O ile dziewczynki mają swój róż, tiule, księżniczki i inne cudawianki, o tyle chłopiec to duży znak zapytania :D. Kiedyś sama kupowałam synowi gadżety z bajki Cars, co niestety nie sprawdziło się na dłuższą metę. Pokój był zbyt kolorowy i przesadzony.  Po paru latach syn zbuntował się i stwierdził, że jest już dużym chłopcem i nie chce takiego wystroju. Musiałam zmieniać wygląd pokoju na poważniejszy. Po tych zmianach doszłam do wniosku, że lepiej jest urządzać dziecku pokój, który stylistyką będzie przygotowany na "starszaka" :).

Może macie inne pomysły na wystrój pokoju dla dużego chłopca, który nie chce już postaci z bajek. Chętnie posłucham waszych rad i propozycji :)

Przy okazji zapraszam na Candy u Agea Happiness. Do zdobycia bardzo uroczy zestawik "Podróżnika".

http://agea-happiness.blogspot.com/2015/07/candy-urodzinowehura-to-juz-5-lat.html?showComment=1435954630635#c3738219152224619437

Szyciowa





środa, 12 sierpnia 2015

No to zaczynamy!

Witajcie miłośnicy szmateczek, bawełny, lnu, poduszeczek, tildy i innych dekoracji tekstylnych! W końcu wzięłam się za bloga. Na dworze 32 stopnie, więc pogoda idealna, aby zostać w domu i poblogować. Będę starała się regularnie umieszczać posty i dzielić się z Wami swoim zamiłowaniem do szycia.

Na dobry początek pokażę Wam, co powstało w wyniku ataku moli na moją szafę. Niech mole wiedzą, kto tu rządzi! :D
 Zapachowe woreczki uszyte z bawełny i wypełnione, oczywiście, lawendą. A co do lawendy... Uwielbiam jej zapach! W dodatku jest odporna na suszę, co wprost genialnie sprawdza się w każdym ogrodzie, którego właściciel nie ma za dużo czasu na obfite podlewanie.

Tyle na dzisiaj. Trzymajcie się.

Szyciowa